Moja relacja z deszczem jest skomplikowana. Generalnie to lubię deszcz, spadające krople na moją skórę. Chociaż czasem wkurzam się na niego, bo zaczyna padać w najgorszych momentach. A dlaczego w ogóle o nim mówię? Bo od kilku dni pada. To znaczy, nie ma słońca i jest chłodno. Pierwszego dnia mi to nie przeszkadzało, bo świetnie się bawiłam wracając do domu w deszczu. Ale to już trzeci dzień. Nie taki deszcz lubię. Ja lubię deszcz, który spada nagle, z którego się cieszę i w nim tańczę i skaczę jak w filmie, a po nim jest tęcza. Kiedy pada na ciebie deszcz, czujesz, że chce ci się żyć, te zimne kropeczki na ciele powodują uśmiech. Ale nie jest to już fajne, kiedy trzeci dzień z rzędu chodzę w deszczu. Chociaż nic nie zastąpi uczucia, gdy jestem wkurzona i wychodzę z domu, a tam pada i od razu moja wściekłość znika i czuję się lepiej.
A wy lubicie deszcz?
To prawda, deszcz pobudza do życia nie tylko roślinki, ale i ludzi ❤
OdpowiedzUsuńTo prawda, deszcz pobudza do życia nie tylko roślinki, ale i ludzi ❤
OdpowiedzUsuńRównież lubię deszcz o ile to nie jest ulewa :) Uwielbiam patrzeć na spadające krople, mokre liście drzew oraz kocham zapach po deszczu (mieszkam na wsi) można wtedy odetchnąć takim naprawdę świerzym powietrzem..:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Zapraszam-Mój blog :*
Lubię deszcz, ale nie gdy psuje mi jakieś plany.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
Blog się spodoba? Zaobserwuj!