wtorek, 21 czerwca 2016

Deszczowa piosenka z moimi słowami.

Moja relacja z deszczem jest skomplikowana. Generalnie to lubię deszcz, spadające krople na moją skórę. Chociaż czasem wkurzam się na niego, bo zaczyna padać w najgorszych momentach. A dlaczego w ogóle o nim mówię? Bo od kilku dni pada. To znaczy, nie ma słońca i jest chłodno. Pierwszego dnia mi to nie przeszkadzało, bo świetnie się bawiłam wracając do domu w deszczu. Ale to już trzeci dzień. Nie taki deszcz lubię. Ja lubię deszcz, który spada nagle, z którego się cieszę i w nim tańczę i skaczę jak w filmie, a po nim jest tęcza. Kiedy pada na ciebie deszcz, czujesz, że chce ci się żyć, te zimne kropeczki na ciele powodują uśmiech. Ale nie jest to już fajne, kiedy trzeci dzień z rzędu chodzę w deszczu. Chociaż nic nie zastąpi uczucia, gdy jestem wkurzona i wychodzę z domu, a tam pada i od razu moja wściekłość znika i czuję się lepiej.
A wy lubicie deszcz?

4 komentarze:

  1. To prawda, deszcz pobudza do życia nie tylko roślinki, ale i ludzi ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, deszcz pobudza do życia nie tylko roślinki, ale i ludzi ❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Również lubię deszcz o ile to nie jest ulewa :) Uwielbiam patrzeć na spadające krople, mokre liście drzew oraz kocham zapach po deszczu (mieszkam na wsi) można wtedy odetchnąć takim naprawdę świerzym powietrzem..:)
    pozdrawiam Zapraszam-Mój blog :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię deszcz, ale nie gdy psuje mi jakieś plany.

    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com/
    Blog się spodoba? Zaobserwuj!

    OdpowiedzUsuń