poniedziałek, 28 listopada 2016

Małe kroczki.

Jestem z siebie dumna. Właśnie przed chwilą dodałam na bloga kolejny gadżet z moim fanpag'em na Facebooku. Nie umiałam sama tego zrobić, ale poszukałam i udało się! Więc teraz nie musicie przekierowywać się na FB, tylko możecie być na bieżąco za jednym kliknięciem. Także zapraszam wasz wzrok i myszkę na pasek po prawej i kliknijcie. Dam wam na to chwilę.

TERAZ!

KLIK!

DZIĘKUJĘ <3 Nie jestem jakoś super doświadczona w prowadzeniu bloga, ale jak widzicie się uczę i małymi kroczkami będę go rozwijać. Więc jeśli macie jakieś rady co do wyglądu, to piszcie co i jak, a ja się nauczę. Mam nadzieję, że gdzieś za rok ten blog będzie w miarę zaawansowany, żeby i wam się lepiej i przyjemniej czytało, a mi łatwiej publikowało. Piszcie i papa!

niedziela, 27 listopada 2016

Koniec handlettering challenge.

Generalnie zakończyłam to zadanie sześć dni temu, ale długo mi się zebrało na zrobienie trzech zdjęć. Także podsumowując:
Zawaliłam. Ominęłam cztery dni, co w sumie nie jest kompletną porażką. Mam dobre wytłumaczenie, ale nie jest to coś, o czym mogę napisać. Tak czy inaczej, ćwiczyłam sobie codziennie pisanie ozdobne. Głównie robiłam to na nudnych lekcjach, bo nie miałam czasu po południu. Jakbym się oceniła? 2/10. Nie wypróbowałam nowych czcionek, robiłam to na szybko i nie są ładniejsze od poprzednich. Wstawię tylko kilka prac, z których można powiedzieć jestem najbardziej dumna.
(Nie ukrywam że zdjęcia są trochę podrasowane, ale były robione telefonem. Jeśli kogoś uraziłam ze szczerego serca przepraszam.)
No i jak oceniacie? przyjmuję konstruktywną krytykę ale nie chamskie hejty.
Chciałam codziennie umieszczać rysunki na fanpage'u, ale nikogo tam jeszcze nie ma, więc proszę o lajki, może w końcu ożyje --> FACEBOOK
A, i przepraszam za mało publikowania, ale już będzie lepiej, będę się pilnować.
Do zobaczenia!

sobota, 26 listopada 2016

Coraz bliżej mety.

Dzisiaj jest dzień, na który niektórzy czekają cały rok, niektórzy go nie znoszą, bo przypomina im ich wiek. Tak, dzisiaj są moje urodziny. Dziękuję. Nie wiem czym są dla mnie, czy je lubię czy nie. Myślę, że to jest taki czas żeby się na chwilę zatrzymać i pomyśleć o tych wszystkich latach. Zapytać się czy dobrze wykorzystałam te lata i co mam zamiar zrobić z resztą. Chociaż w sumie, jestem za młoda żeby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Na moje życie dotychczas składa się szkoła i dorastanie, więc nie wyciskam z niego ostatnich soków. Ale plany mogę robić na pewno.
Nigdy nie wyprawiam urodzin, zwykle rano dostaje prezent od rodziny, a jak jest ładna pogoda idę sobie na spacer. Mimo, że brzmi to samotnie, wcale takie nie jest. Dostaje mnóstwo życzeń od przyjaciół i telefony od rodziny, które pokazują mi jak wspaniali ludzie są wokół mnie.
A co wy robicie w urodziny? Jak je traktujecie?

niedziela, 6 listopada 2016

Kreatywne marnowanie czasu.

Nie wiem jak to jest ale czasem chyba po prostu przychodzi taki czas, kiedy w domu psują się sprzęty. Ledwo naprawiłam mój komputer, to teraz zepsuł się mojemu bratu. niby jest już studentem, ale połowa jego profesorów jest na chorobowym czy na urlopach (na początku roku?), także nie ma on zbyt wiele zajęć. Na dodatek teraz ten brak zajęcia powiększył mu się o brak zajęcia na komputerze. Od kilku dni próbuje znaleźć sobie zajęcie, ale nie wiele na razie wymyślił. W piątek chciał żebyśmy zrobili coś razem, bo sam nie wie już co robić. Zaproponowałam film, ale to trochę nudne. On zauważył przenośny zestaw do ping-ponga. Jeden pokój był akurat wolny, no to chciał pograć. Oczywiście na początku stwierdziła, że to głupi pomysł. Narobimy hałasu i tyle. Ale stwierdziłam, że hej; też nie mam w piątek nic do roboty, co mi szkodzi trochę się zmęczyć. Nie chcę całego weekendu przesiedzieć na komputerze. Okazało się, że to był świetny pomysł! już od dawna nie czuliśmy się takimi dziećmi. Graliśmy aż nie popadliśmy na twarze ze śmiechu i zmęczenia.
Zdałam sobie sprawę, że w sumie kreatywnie spędziłam ten czas, nawet jeśli go zmarnowałam. I w sumie byłam z siebie dumna. już od dawna nie spędziłam piątku w inny sposób niż siedząc przy komputerze. Wam też chcę to polecić. Może czas odejść od komputera, bo tam, na świecie są o wiele ciekawsze rzeczy do roboty.
A wy jakie macie pomysły na kreatywne marnowanie czasu?