poniedziałek, 12 czerwca 2017

Przybiłam piątkę Benedictowi Cumberbatch'owi!!!

W piątek wróciłam z wycieczki szkolnej do Krakowa. Co to ma wspólnego z tytułem? Na alei gwiazd są odciski dłoni Benedicta, więc musiałam przybić mu piąteczkę. Koleś ma wielkie łapy!
Oczywiście nie pamiętałam, żeby zabrać aparatu, dlatego nie mam zdjęć. Ale to co mam to pokaże i trochę opowiem.
Wyjechaliśmy w środę i spędzenie 7 godzin w autokarze z zepsutą klimatyzacją to nic przyjemnego. Pierwszego dnia zwiedzaliśmy muzeum Auschwitz-Birkenau i nie było w tym nic przyjemnego. Psuje humor na cały dzień, nie polecam. Nie mówię, że nie trzeba okazywać szacunku ofiarom, bo wszyscy wiedzą, że jest to wręcz obowiązek. Drugiego dnia zwiedzaliśmy Kazimierz i było kilka pięknych perełek. No a trzeci dzień to już Wawel - wiadomo.
Wycieczka nie najgorsza, choć bywało lepiej. Co z niej wyniosłam? Przepyszne babeczki z ulicy Brackiej!!! Palce lizać.
A rysunek Kopca Kościuszki ląduje w moim travel journal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz